wtorek, 9 lutego 2010

Liga, sezon 2

Mam pewien sentyment do ligi w bardzie. To tam zacząłem prawdziwą przygodę z battlem. Pierwsze poważniejsze bitwy powyżej 2000 ptk z bardzo wymagającymi przeciwnikami. Jak się potem okazało bardzo poważne. W poprzedniej edycji trafiłem na śmietankę śląskiego battla: Jankiela, Miszte i Quasa. Osoby które które grają w to "od zawsze" i po prostu zjedli na tym zęby. Jak Uczyć się to od najlepszych. W tym roku nie było dużo gorzej. Trafiłem na Ślepego (mistrz poprzedniej edycji) i Marcina "króla goblinów" czyli kolejne osoby które grają w tą gre od baaaaaardzo długiego czasu. 3cim przeciwnikiem jest Xbor któremu szczerze współczuję.

1. Bitwa z Marcinem O&G, czyli jak się potem okazało same Gobliny, no prawie, jeszcze ogry się pojawiły. Rozpa nastawiona na czysty combat. 0 strzelania. Na widok klocka 60 Nocników z golanem i brodą miałem dosyć. Do tego masa rydwanów, 2 fasty, 2x1 troll i jakieś 3 oddziały pomidorów. Z mojej strony 3 ciężkie klocki (hamstwo, longi i wariorzy), 7 górników, 10 kusz, 2 bolce, katapa, flame, żyrek kowadło, bohater na kamieniu i BSB. Całość 2300. W sumie chyba najlepsza kontra na takie coś. przeciwnik zaczynał i to był problem. Na szczęście  w 60 goblinów nie jest trudno trafić i flame ściągnał na sam początek 17 nocników. Więcej nie zdołał ponieważ źle go wystawiłem i dostał szarżę rydwanu. Od drugiej tury prędkość goblinów wahała się pomiędzy 2-4 cale żeby w końcu dostać szarże z longów i dać sie zagonić krasnoludom. Szkoda tylko generała z kowadłem zatłuczonego przez Ironguty, bo byłyby 3 ptk. A tak wyszedł remis 11-9 dla mnie. Porównując staż graczy całkiem dobry wynik.

2. Bitwa ze Ślepym. Imperium. Epickie 3000 ptk. z mojej strony rozpa podobna do sobotniej. doszedł lord na tarczy, 10 wariorów z 2h i 4 Ironguty. Odszedł flame na rzecz organek, bohater z kamykiem, jak się okazało bardzo źle. Ale czlowiek uczy się na błędach.  Ślepy wystawił 3 "zestawy firmowe" w skład zestawu wchodziło 30 swordmenów i detki: 15 swordów i 10 kusz. Do tego frytki czyli 5 dział i 3 rakietnice. BSB z gryfon sztandarem, gryfa i 3 bohaterów na pegazach. Działami wybił mi 2/3 maszyn, rakietnice zrobiły prawie nic czyli zabiły po 3 żołnierzy na stronę. Kowadło pół gry spało (wyrzuciłem 3x1 na małych runach!!!!). Bitwa Skończyła się kompletnym wyrżnięciem moich klocków i większości maszyn. Na otarcie łez mogę powiedzieć że żyro dzielnie zniszczył 1 działo, zaciukałem 2 kapitanów na pegazach, a w ostatniej turze generał imperialny honorowo przyjął na siebie ostatni kamyczek z katapulty i został pod nim pochowany. Bitwa bardzo przyjemna, szkoda że przegrana. 16-4 dla przeciwnika.

P.S. Po pierwszej rundzie byłem pierwszy w grupie dzięki małym ptk. Xbor ponoć nieziemskim fartem zremisował z Ślepym w pierwszej bitwie. Jak to zobaczyłem to tarzałem się ze śmiechu po podłodze.

4 komentarze:

  1. może nie na temat, ale zastanawiam się nad kupnem bolca od BTD, on jest metalowy? i jak wogólejakość wykonania w porównaniu do tego od gw?

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się bardzo że czyta to ktoś więcej niż Foo i Aga :)

    Całość jest w troszkę mniejszej skali. Wsumie niewiele i mało kto się połapie, że coś jest nie tak. Jakościowo troszkę ustępuje temu z GW, ale nie jest źle. Cały problem z BT jest taki że zamówienie nowych modeli jest prawie niewykonalne. W Polsce zwiesili działalność, a na stronie producenta ponoć strasznie długo trzeba czekać. Jeżeli chcesz moge zamieścić pare zdjęć dla porównania skali, nadlewek itp nie zobaczysz, ponieważ poświęciłem im sporo czasu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak masz czas to fajnie byłoby takie porównanie zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wczesniej z nieswojego konta pisalem ;)

    OdpowiedzUsuń