środa, 8 września 2010

Zaciąg zawieszony

Przeglądałem moja kolekcję figsów i z przykrością musiałem stwierdzić, że parę modeli będę musiał odstawi na półkę. Obecna edycja nie daje możliwości brania jednostek "dogs of war" do standardowych armii. Co za tym idzie ogry będą póki co na półkę, ew jako takie duuze nie pasujące filery. Kislev też raczej nie będzie już grywany, tym bardziej, że nie dodano żadnej erraty do tej małej broszurki która nazywano szumnie podręcznikiem. Szkoda mi tego bo Kislev i ogry miały by takimi smaczkami w mojej armii, a tak nie mam możliwości wystawienia ich do normalnej gry. Najwyżej zacznę zbiera OK, a jak wydadzą na nowo to Kislev. Na razie musze uzupełnić wszystkie regimenty do 30 szt, potem będziemy myśleć o czymś więcej

środa, 1 września 2010

Marudzenie o marudzeniu

Tym razem ja troszkę po marudzę. Wkurzają mnie strasznie ludzie którzy po miesiącu od wydania podręcznika do 8ed wylewają wszystkie pomyje na zasady. Chcą kompletnie zmienić system. Wszystko w imię lepszej jakości grania, lepszego balansu. Dziwnym trafem wszystkie te zmiany mają na celu zrobić z 8ed 7,5. Najlepiej tak, żeby można było przepisać rozpiskę z 7ed która była dobrym sprawdzonym standartem. Że niby taraz zamiast myślenia wystarczy wiadro kości i tym podobne hasła. Jakim cudem można to z całą pewnością okreslić po 1 turnieju, i paru domowych grach? Potrzeba czasu na takie przemyślenia. Oczywiście w takich przemyśleniach dominuje warszawka.

Będąc ostatnio na turnieju w Smoku trafiłem na przeciwnika który miał rozpiskę na której marudy nie zostawiły by suchej nitki. Typowa bezmózga rozpiska z wiadrem kości. 120 strzałów na turę. DE. Do tego magiczka i hydra, kocioł i COki. Szanowny przeciwnik przegrał 11-9 tylko dlatego ze moi rengerzy utkwili w BsB z pedantem.

Pożyjemy zobaczymy. Moim skromnym zdaniem trzeba poczekać przynajmniej pół roku, żeby rzetelnie ocenić 8ed, a potem można zacząć rozmowę na temat balansowania.

Postep w malowaniu

Dzieki Kubie zmotywowałem się do pomalowania na konkurs lorda na tarczy. Miał isć ostatni jako ew wariant rozpiski. Wyszło, że master będzie 2500 ptk czyli najprawdopodobniej wystawie kowadło + lorda na tarczy. Póki co lord źle pomalowany, niedokładnie niestarannie poszedł na konkurs do smoka. Zobaczymy co z tego wyjdzie, może nie będzie ostatni.

P.S. To hobby to jest straszne złooooooo. Jakiś czas temu odwoziłem ojca na pociąg. A że od dworca w Katowicach do barda to tylko rzut beretem to nie mogłem nie wstąpić. W efekcie wyszedłem z 4 górnikami z 6ed. Więcej nie kupiłem bo nie miałem większej gotówki w portfelu...

P.S.2 Bym zapomniał: W lewym górnym rogu jest rzeczy które muszę zrobić przed masterem. Narazie mogę przekreślić lorda i liczbę hameresów zredukować do 15. Dzisiaj w nocy pójdzie kolejna partia do malowania.