poniedziałek, 19 października 2009

Jaki nowy kruczek by tu wymyślić?

Krew mnie zalewa jak widzę niektóre "genialne" pomysły znanych i szanowanych osobistości polskiego battla. Nagle okazuję się że piechota zostawia daleko w tyle konnice, możesz deklarować szarże w cel którego nie jesteś pewien zasięgu i jak się okaże że jednak nie masz to zmienisz sobie na inny, nie ważne w innym kierunku... Przy takich "smaczkach" naprawdę zastanawiam się czy jest sens jeździć na jakieś większe turnieje, czy nie daj boże mastery, bo nagle okaże się, że gramy w 2 różne gry. To jest tylko gra, a jak widzę co niektóry wymyślają to ręce opadowywują i mam jeszcze większą ochotę grać z Foo przy kawce na spokojnie bez niepotrzebnych spięć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz